Podróż z dziećmi
Zbliża się oczekiwany urlop? Jeszcze tylko ostatnie „szlify” w pracy, w domu i w końcu będzie można zapomnieć o codziennych obowiązkach. Niestety większość przyszłych wczasowiczów na sam koniec przygotowań do wyjazdu pozostawia jego bardzo istotny element, a mianowicie pakowanie. Odpowiednie spakowanie torby podróżnej stanowi dla wielu nie lada wyzwanie, ale szczególnie trudne zadanie spoczywa na rodzicach kiedy jest to podróż z dziećmi.
Jako mama czterolatki oraz dwulatka wiem ile problemów potrafi sprawić ta z pozoru wydawałoby się prosta czynność. Jeśli decydujemy się na podróż samochodem sytuacja jest zdecydowanie łatwiejsza. Zawsze znajdzie się przecież miejsce na dodatkową (piątą) parę butów czy drugą kurtkę przeciwdeszczową. Trudności pojawiają się natomiast przy pakowaniu na wakacje, na które wybieramy się drogą lotniczą.
Pierwszy dylemat pojawia się zaraz na początku wykonywania tego zadania, kiedy musimy podjąć decyzję gdzie spakujemy nasze bobasy. Dziecku do 2 lat przysługuje tylko bagaż podręczny, ale temu powyżej 2 lat przysługuje już bagaż standardowy, a więc ten, którego waga jest dużo większa (przeważnie do 20 kg). Tak ciężka walizka przy małym dziecku często bywa problematyczna, dlatego pod wieloma względami polecam spakowanie rzeczy dzieci do bagażu rodziców. Przyznam, że przy pierwszej podróży sceptycznie podchodziłam do tego pomysłu (przecież tyle jest do zabrania…). Okazało się jednak, że przemyślana analiza tego co będzie potrzebne na wyjeździe wystarczy by walizka spokojnie się domykała. Pamiętajmy o tym, że pakując do jednej walizki dwie osoby, którym oprócz bagażu podręcznego przysługuje jeszcze bagaż główny, zwiększa się też limit wagowy – w zależności od linii lotniczej do 30-32kg. To sporo, fakt, ale jeśli walizka lub torba jest na czterech obrotowych kółkach – dacie radę 🙂 Wierzcie mi na słowo – przy podróży z dwójką maluchów każda sztuka bagażu mniej robi różnicę.
Aby zawartość bagażu była pod kontrolą, tydzień przed planowanym wyjazdem sporządziłam listę najpotrzebniejszych rzeczy. Na wybrane przez moją córkę przedmioty dodatkowe (głównie zabawki, książeczki, poduszeczkę) został przeznaczony bagaż podręczny (do 5 kg) w postaci małej walizeczki z Myszką Miki. Okazało się to strzałem w dziesiątkę – oprócz podstawowej funkcji walizeczka spełniała również funkcje podnóżka, krzesełka a pod koniec oczekiwania na wejście do samolotu nawet „wozidełka”.
Przykładową listę przedmiotów niezbędnych w trakcie podróży z dzieckiem do ciepłych krajów zamieszczam poniżej.
MUST TAKE 🙂
- dokumenty: paszporty/dowody osobiste. Ja zawsze polecam brać ze sobą paszporty nawet jeśli jedziemy w granicach UE. Pamiętajcie również, że każde dziecko – nawet kilkumiesięczne – musi mieć wyrobiony na wyjazd dokument tożsamości (na paszporty dla naszych pociech czekaliśmy niecałe 3 tygodnie).
- książeczki zdrowia dzieci,
- ubrania (nie zapominając o tych na chłodniejsze dni),
- czapka z daszkiem/kapelusik,
- okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV,
- buty (sportowe, klapki, sandałki, pantofelki, jeśli planujemy wakacje w pobliżu kamienistej plaży również specjalne obuwie do wody),
- strój kąpielowy (2 szt.),
- motylki do pływania/dmuchane koło,
ręczniki plażowe – (tak, wiem, że w większości przypadków są hotelowe…)
Kosmetyki dziecięce:
- krem do opalania z wysokim filtrem UV,
- krem po opalaniu,
- maść na poparzenia słoneczne,
- żel łagodzący skutki ukąszeń owadów,
- płyn do kąpieli,
Apteczka:
- środki przeciwgorączkowe,
- syrop na kaszel,
- środek przeciwbiegunkowy,
- plastry i opatrunki jałowe,
- woda utleniona/Octenisept,
- termometr,
- wapno,
Zabawki:
- ulubiona przytulanka,
- kredki i kolorowanki,
- książeczki,
- wiaderka, łopatki, dmuchana piłka – pomimo niewielkiej wagi zajmują stosunkowo dużo miejsca, dlatego bierzcie je pod uwagę jako ostatnie 🙂
Dla najmłodszych:
- mleko w proszku (polecam zabrać nawet jeśli dzidziuś karmiony jest jeszcze piersią),
- mały podróżny czajnik elektryczny,
- pieluchy,
- wilgotne chusteczki,
- pieluchy do pływania,
- butelki,
- łyżeczka,
- kocyk,
- spray i aspirator do noska,
- niania… Jeśli w tej kwestii nie występuje któraś z babć Waszych pociech pamiętajcie o tej elektronicznej 🙂
Polecam również rozważenie zabrania ze sobą dmuchanej wanienki. Jej koszt jest niewielki (ok. 30 PLN), a dzięki niej nie trzeba się martwić o to czy poziom higieny w łazience hotelowej jest odpowiedni dla małego dziecka.
Na koniec, uczciwie muszę dodać, że jadąc na wczasy z dziećmi, warto jest zabrać ze sobą również tablet. Zdaję sobie sprawę, że poruszam dość kontrowersyjny temat, jednak według mnie podczas podróży czy deszczu oglądane na tablecie ukochane bajki czy gry naszych maluchów często ułatwiają nam opanowanie wielu sytuacji.
Życzę udanego wypoczynku i bezstresowego pakowania.
Wiceprezes zarządu / Współwłaściciel